„Mamy raj na Ziemi, tylko ludzie o tym nie wiedzą.” - Pytania do Pana inżyniera Güntera Schlagowskiego , prekursora budownictwa pasywnego.
EcoSquad:.
Czy mógłby Pan przybliżyć swoją osobę naszym czytelnikom?
Günter Schlagowski:
Pochodzę z Gdańska, ale mieszkam w Bermen. Pisałem pracę dyplomową na w Braunschwik na temat budownictwa pasywnego . W roku 1957 zacząłem uczyć się języka polskiego, a w Polsce działam od 1991 roku. W 2004 roku utworzyłem w Polsce Instytut Budownictwa Pasywnego.
E.S:.
Jest Pan bardzo krytyczny wobec przepisów budownictwa w Polsce i generalnie metod budownictwa.
G.S.:
W Polsce ludzi się oszukuje! Po pierwsze wmawia się im, że budynki muszą zużywać tak dużo energii a to zupełnie nieprawda. Mamy tak duże możliwości wykorzystania energii wtórnej, że potrzebujemy tylko niewielkiej ilości energii, aby na przykład podtrzymywać temperaturę w pomieszczeniu, zamiast grzać je w całości za pomocą energii pierwotnej.
Poza tym mówi się o potrzebie budowy elektrowni jądrowej. To kolejna niejasność, bo jeżeli potrzebujemy tak małej ilości energii do dogrzewania naszych pomieszczeń to w zupełności wystarczałoby lokalne dogrzewanie, a nie olbrzymie elektrownie czy to węglowe czy jądrowe.
Mamy bardzo dużo wiedzy, której nie wykorzystujemy, wiele możliwości których nie dostrzegamy. Mamy raj na Ziemi, tylko ludzie o tym nie wiedzą.
E.S:.
Czy budownictwo pasywne jest w Polsce popularne?
G.S.:
Jest coraz popularniejsze. Certyfikowaliśmy już w Polsce domy w Gdańsku, kościół w Nowym Sączu, halę sportową w Słomnikach. Ale to są pojedyncze przykłady. Robią to osoby, którym chce się coś robić, coś zmienić. Takie, które mają już jakąś wiedzę na temat budownictwa pasywego, które mają pewną świadomość ekologiczną.
Ale coraz więcej budynków powstaje. W tej chwili w Polsce mamy ich około 200. Dla porównania w Austrii 60 % nowych budynków ma certyfikaty dla budynków pasywnych. Natomiast pozostałe są poddawane termomodernizacji.
W Polsce największy problem stanowią budynki już istniejące. Zużywają szalenie dużo energii, a koszt termomodernizacji to około 1000 zł za metr kwadratowy.
E.S:.
Co jest głównym założeniem budownictwa pasywnego?
G.S.:
Przede wszystkim jest to zużycie energii na poziomie poniżej 15 kWh/m2 na rok oraz szczelność na poziomie poniżej 0,6 ACH.
Budynki mogą zużywać znacznie mniej energii. Patrząc na wyniki badań na przestrzeni lat widzimy, jak zmienia się zużycie energii w budownictwie. W Niemczech ono ciągle maleje, natomiast Polska jest w chwili obecnej na poziomie Niemiec z lat 80-tych. Zużycie energii w Polsce to średnio ok. 120 kWh/m2 na rok. To bardzo dużo.
Budownictwo pasywne ma pomóc w zmniejszeniu tego zużycia i polepszenia warunków życia przyszłych pokoleń. Nie stać nas na marnotrawstwo surowców naturalnych. Dlatego musimy jak najwięcej korzystać z odnawialnych źródeł energii. Panele słoneczne, pompy ciepła, rekuperatory – to jest przyszłość budownictwa pasywnego. Tym bardziej, że technologia z roku na rok jest doskonalsza, a sprawności urządzeń wyższe.
E.S:.
Jakie główne technologie pozwalają uzyskać parametry, wymagane dla nazwania budynku pasywnym?
G.S.:
Budynek musi być przede wszystkim szczelny i dobrze izolowany. Jeżeli budynek nie przejdzie pomyślnie próby szczelności nie może być mowy o tym, że jest to budynek pasywny. Minimum to 0,6 ACH, ale udaje nam się już uzyskać szczelność na poziomie 0,12 ACH.
Ważne jest też odpowiednie izolowanie budynku. Stosuje się coraz lepsze materiały do izolacji, ale nie ważne czy jest to styropian, wełna mineralna, wełna z konopi czy z drewna, musimy zapewnić jak najlepszą izolację.
E.S:.
Czy według Pana ekologiczny budynek musi posiadać certyfikat, potwierdzający te właściwości?
G.S.:
Tak, oczywiście. Bez certyfikatu budynek nie jest budynkiem pasywnym, a co najwyżej energooszczędnym. Przy przyznawaniu certyfikatu sprawdzamy wszystkie wyliczenia, parametry budynku, uzgadniamy z wykonawcą ewentualne możliwe poprawki i wykonujemy dwie próby szczelności. Pierwszą w stanie surowym zamkniętym, druga już po uruchomieniu budynku. Dopiero, gdy upewnimy się że budynek spełnia wymagania stawiane budynkom pasywnym, przyznajemy certyfikat, którym właściciel budynku może się identyfikować, mówiąc że jego dom jest pasywny.
E.S:.
A jaki jest koszt certyfikacji budynku pasywnego?
G.S.:
W skali inwestycji jest to bardzo niewielki koszt. Wykonujemy dwie próby szczelności, których koszt to 2 x 500 zł, a uzyskanie certyfikatu dla domu jednorodzinnego to koszt rzędu 750 zł. Nieco drożej jest w Niemczech.
E.S:.
Czy budownictwo pasywne jest konkurencją dla budynków certyfikowanych systemami LEED, BREEAM czy DGNB?
G.S.:
To jest zupełnie inne podejście. Ale w każdym z tych systemów brakuje wykonywania próby szczelności, a to jest szalenie ważne. Bez tego nie ma mowy o dobrym budownictwie energooszczędnym. My największą wagę przykładamy do zużycia energii, ale ważne jest także to, z jakich materiałów jest wykonany budynek. Budownictwo pasywne nie określa tu żadnych norm co do wykorzystywanych materiałów, jakości powietrza we wnętrzach, itp.
Oczywiście są pewne zalecenia, jak na przykład zwarta konstrukcja budynku, odpowiednie usytuowanie wobec stron świata, ale już kwestie uzyskania i spełnienia wymagań w zakresie budownictwa pasywnego nie mają określenia w jaki sposób należy je uzyskać.
E.S:.
Napisał Pan List Otwarty Do Myślących o Przyszłości. Dlaczego podął się Pan takiej inicjatywy?
G.S.:
Tak. Z jego treścią można się zapoznać na stronie Polskiego Instytutu Budownictwa Pasywnego www.pibp.pl . Polecam przeczytanie i udostępnianie tego tekstu wszystkim zainteresowanym.
Dziękujemy i pozdrawiamy !
EcoSquad.