2015-05-06
Domy plusenergetyczne
Dyrektywy unijne nakładają na budownictwo coraz bardziej restrykcyjne wymagania. Nowo powstające budynki mają mieć jak najniższe zużycie energii. Podczas gdy na rynku nowych domów furorę robiły domy pasywne, coraz więcej nowych projektów budowanych jest w standardzie plus energetycznym.
Dyrektywa unijna 2010/31/UE wymaga, aby po dniu 31 grudnia 2018 r. nowe budynki zajmowane przez władze publiczne oraz będące ich własnością były budynkami o niemal zerowym zużyciu energii, a po dniu 31 grudnia 2020 r. przepis ten ma dotyczyć wszystkich nowo powstających budynków.
Niemal zerowe zużycie energii można osiągnąć na wiele sposobów, jednak dyrektywa podnosi również argument zużycia energii ze źródeł odnawialnych, która powinna być produkowana na miejscu lub tez w bliskim sąsiedztwie takiego budynku. Oznacza to, że na coraz szerszą skalę znajdą zastosowanie panele fotowoltaiczne. Użycie odpowiednich materiałów izolacyjnych oraz dobra, zgodna z zasadami budownictwa pasywnego konstrukcja budynku, przy jednoczesnym użyciu instalacji pozyskujących energię z źródeł odnawialnych pozwala obecnie na uzyskanie budynków nawet plus energetycznych, czyli takich, które produkują więcej energii niż same potrzebują.
Przykładowo nowa inwestycja firmy INHOM powstająca w Stawigudzie to budynek, który zaprojektowano tak, aby jego roczne zużycie energii wynosiło 7000 kWh, natomiast produkcja energii 9000 kWh.
Najlepiej zalety budynków energooszczędnych w porównaniu ze standardowymi budynkami przedstawia proporcja zużycia energii. Podczas gdy standardowy budynek zużywa od 80 do nawet 150 kWh/m2 na rok, budynki niskoenergetyczne zużywają jej poniżej 15 kWh/m2 na rok. Powyżej opisana inwestycja zakłada nawet zużycie na poziomie zużycie 3 kWh/m2, a na dachu instalację ogniw fotowoltaicznych o mocy 9,8 kWh. Inwestycje tego typu więc są warte przemyślenia zwłaszcza w dłuższej perspektywie użytkowania.
Autor: Barbara Jackowska
Opracowanie: ECOSQUAD